20 kwietnia 2018 roku był dniem trzeciej wizyty KMM na budowie stacji C7 Młynów. Spotkanie to było pod dwoma względami wyjątkowe – po raz pierwszy zeszliśmy na najniższy poziom tego obiektu oraz po raz pierwszy mieliśmy okazję zobaczyć maszynę drążącą podczas przerwy w wykonywaniu tuneli szlakowych.
Stacja o oznaczeniu C7 i roboczej nazwie Młynów powstaje w dzielnicy Wola, pod ul. Górczewską między ul. Sokołowską i ul. Syreny. Pod koniec listopada 2016 roku wykonawca przejął i wygrodził teren budowy oraz rozpoczął przekładanie instalacji podziemnych. W kwietniu następnego roku zaczęto wykonywać murki prowadzące i głębić ściany szczelinowe, zaś w lipcu rozpoczęto prace przy wykopie wstępnym. Październik 2017 roku to początek wykopu podstropowego na poziomie -1, a grudzień – na poziomie -2. W marcu 2018 roku gotowa była konstrukcja stacji i oczekiwano na przybycie pierwszej tarczy TBM.

Mat. Metro Warszawskie
Zbiórka miała miejsce w wolskim punkcie informacyjnym budowy metra, gdzie 14-osobowa grupa wypełniła dokumenty oraz otrzymała kaski, kamizelki odblaskowe i obuwie ochronne. O godz. 8:50 opuściliśmy budynek i minęliśmy budowę stacji C8. Następnie przeszliśmy ul. Płocką na północ, skręciliśmy na zachód w ul. Górczewską i weszliśmy na plac budowy stacji C7 bramą na wysokości ul. Syreny. Chwilę po godz. 9:00 zaproszono nas do biura budowy. Tam przybliżono nam historię realizacji obiektu oraz przeprowadzone zostało szkolenie BHP, po którym mogliśmy już wejść na budowę. Prace przy konstrukcji stacji zostały ukończone miesiąc wcześniej, dlatego teren był już uporządkowany i działo się na nim niewiele. Najciekawsze prace wykonywane były natomiast pod ziemią. Trafiliśmy tam za pomocą schodni łączącej poziom terenu z obydwoma podziemnymi kondygnacjami stacji.

Zeszliśmy na poziom -1, gdzie zrobiliśmy krótki fotostop. W grudniu 2017 roku zastaliśmy w tym miejscu zbrojenia i stropy w trakcie betonowania oraz koparkę wybierającą ziemię z niższej kondygnacji. W kwietniu 2018 roku natomiast były tu już gotowe stropy i filary czekające na wybetonowanie. W momencie zwiedzania było bardzo słonecznie, dzięki czemu snop światła wpadający przez otwór technologiczny dawał bardzo ciekawy efekt.

Wróciliśmy na schodnię i ruszyliśmy dalej w dół – na poziom peronu, a w zasadzie podperonia, gdyż platforma stacji nie została jeszcze wykonana. Już podczas schodzenia nie dało się nie zauważyć stojącej w miejscu przyszłego toru północnego maszyny TBM. Długi na 97 metrów tytułowy „podziemny kret” o oznaczeniu S646 i imieniu Krystyna wyruszył ze stacji C6 Księcia Janusza 14 lutego. Następnie wykonał 949 m tunelu i 27 marca zameldował się na wizytowanej stacji C7 Młynów. Kolejnym krokiem było posadowienie tarczy na specjalnych wózkach i przeciągnięcie jej w taki sposób, by zarówno 12-metrowe czoło, jak i całe zaplecze techniczne znalazło się wewnątrz korpusu stacji. Wtedy przystąpiono do konserwacji urządzenia, która polega m.in. na sprawdzeniu stanu zębów oraz ich ewentualnej naprawie bądź wymianie na nowe. Uczestnicy z zaciekawieniem przyglądali się całemu urządzeniu oraz fotografowali się na jego tle. Nie zabrakło też fotografii grupowej, od której zaczęliśmy tę relację.

Na wschodnim krańcu stacji budowlańcy pracowali nad stanowiskami startowymi dla maszyn drążących. Gotowe były żelbetowe kołyski, ale trwał jeszcze montaż stalowych portali. Najpóźniej na początku maja, po ponad miesięcznym przeglądzie, z tego miejsca w dalszą podróż ma wyruszyć Krystyna.

Z jednego końca obiektu przeszliśmy na drugi. Po zachodniej stronie stacji mieliśmy okazję zobaczyć ścianę przygotowaną na przebicie drugiej maszyny drążącej. Tarcza S644 Maria rozpoczęła budowę tunelu południowego miesiąc po swojej siostrze bliźniaczce i w dniu spotkania miała za sobą 705 m. Przewidywano wówczas, że pozostałe 244 m pokona ona w około dwa tygodnie i jej przybycie na stację C7 pokryje się w czasie ze startem Krystyny w stronę stacji C8 Płocka.

W najbliższym sąsiedztwie miejsca oczekującego na Marię znajdował się wlot do wspomnianego północnego tunelu D7 wydrążonego przez Krystynę. Obiekt ten w chwili naszej wizyty miał niecały miesiąc i zgodnie z prawem był traktowany nadal jako zakład górniczy, dlatego nie mogliśmy niestety wejść do jego środka. Mimo to miło było nam móc oglądać jego wnętrze z bliska, wszak był to tunel młodszy i bardziej surowy niż ten widziany w lutym na budowie stacji C17 Targówek. Tutaj miłośnicy również chętnie pozowali do zdjęć, dlatego postanowiliśmy drugi raz wykonać fotografię grupową.

Po zakończeniu sesji zdjęciowej z tunelem ruszyliśmy w drogę powrotną. Zanim dotarliśmy do schodni mogliśmy ponownie przyjrzeć się zapleczu technicznemu TBM oraz przyszłej hali peronowej stacji w całej okazałości. Wprawdzie w dniu zwiedzania gotowych było tylko kilka filarów i nie rozpoczęto jeszcze wykonywania konstrukcji peronu, ale i tak można już było wyobrazić sobie jak to miejsce będzie wyglądać za rok czy półtora, w końcowym etapie prac wykończeniowych. Mamy nadzieję, że wystrój stacji zostanie zrealizowany zgodnie z koncepcją opracowaną w 2012 roku, która przewiduje na tym przystanku niebieskie ściany zatorowe z neonami z nazwą stacji oraz biel i liczne podświetlane koła na suficie.


Mat. Urząd m.st. Warszawy
Po wyjściu na powierzchnię, tym razem bezpośrednio z poziomu peronu bez zatrzymywania się na poziomie antresoli, uczestnicy wykonali ostatnie zdjęcia placu budowy i opuścili go chwilę po godz. 10:00, co czyni tę wycieczkę najdłuższą z dotychczasowych wizyt KMM na budowie metra. Następnie wróciliśmy do punktu informacyjnego, gdzie oddaliśmy udostępnione nam elementy ubioru i zakończyliśmy spotkanie.
Bardzo dziękujemy przedsiębiorstwu Gülermak, że w napiętym harmonogramie budowy I etapu odcinka zachodniego II linii metra znalazło chwilę, w której mogliśmy zejść na poziom -2 stacji C7 Młynów oraz zobaczyć maszynę drążącą podczas prac konserwacyjnych. Był to niepowtarzalny widok i mamy nadzieję, że w przyszłości takich momentów będzie więcej. Bacznie obserwujemy postępy prac na Woli i życzymy wykonawcy powodzenia z kolejnymi odcinkami szlakowymi.