12 kwietnia 2022 roku Koło Miłośników Metra po raz drugi większą grupą odwiedziło budowę bródnowskiego odcinka II linii warszawskiego metra. Gülermak, generalny wykonawca tej inwestycji, zaprosił nas na stację Kondratowicza. Wizytując to miejsce na zaledwie kilka miesięcy przed zakończeniem prac mogliśmy obserwować zaawansowane roboty montażowo-wykończeniowe oraz obiekt niemal w jego docelowym kształcie. Tyczy się to także hali peronowej, gdzie dosłownie kilka dni wcześniej rozpoczęto instalację artystycznych grafik.
Metrem do urzędu dzielnicy i przyszłego tramwaju
W 2001 roku, po kilku dziesięcioleciach planowania przebiegów linii warszawskiego metra, wschodnie zakończenie II nitki skierowano na Bródno. Już wtedy pod ul. Kondratowicza zakładano dwie stacje, z których przedostatnią ulokowano na wysokości ul. Malborskiej. Tuż obok, przy ul. Kondratowicza 20, w latach 1996–1998 wzniesiono budynek urzędu ówczesnej gminy Warszawa-Targówek, który w 2002 roku przekształcono w Urząd Dzielnicy Targówek. W kolejnych latach projekt linii uległ jeszcze kilku modyfikacjom, aż ostatecznie w 2010 roku zyskał obecny kształt i przystąpiono do jego etapowej realizacji. Stacja przy targóweckim ratuszu otrzymała oznaczenie C20 i nazwę roboczą Kondratowicza oraz wraz z sąsiednimi przystankami C19 Zacisze i C21 Bródno weszła w skład II etapu odcinka wschodniego-północnego, nazywanego potocznie bródnowskim.
W grudniu 2014 roku Metro Warszawskie zorganizowało konkurs na koncepcję architektoniczno-budowlaną trzech stacji odcinka bródnowskiego. Za najlepszą uznano pracę biura ILF Consulting Engineers Polska, dzięki czemu we wrześniu 2016 roku powierzono mu zadanie zaprojektowania tego fragmentu II linii. Dwa miesiące później zdecydowano o przesunięciu stacji C20 o około 60 m na wschód, co pozwoliło na umieszczenie wyjść przy ul. św. Wincentego oraz pozostawienie rezerwy pod dodatkowe wyjście na przystanek tramwajowy na planowanej trasie na Zieloną Białołękę.
Dokumentacja przygotowana przez ILF stała się podstawą rozpisanego w lutym 2018 roku przetargu na budowę. Jedyną ofertę nadesłało konsorcjum tureckiej spółki Gülermak Ağir Sanayi İnşaat ve Taahhüt, jej polskiego oddziału i włoskiego Astaldi, które 28 września tego samego roku zawarło kontrakt, opiewający na kwotę 1 397 895 000 zł brutto i z 36-miesięcznym terminem realizacji. Wcześniej, bo już 20 czerwca, wojewoda mazowiecki wydał pozwolenie na budowę stacji C20, po podpisaniu umowy ruszyły prace przygotowawcze, a w kwietniu 2019 roku rozpoczęto głębienie ścian szczelinowych. 11 czerwca i 17 lipca do stacji dotarły, a 27 lipca i 10 października 2020 roku wyruszyły z niej w dalszą drogę maszyny TBM o imionach Maria i Anna, wykonujące tunele odcinka bródnowskiego. W sierpniu tego samego roku ukończono korpus stacji i oficjalnie nadano jej nazwę Kondratowicza. Wówczas także wykonawca, w związku z pandemią koronawirusa i jej konsekwencjami, wystąpił z wnioskiem o więcej czasu na realizację inwestycji, na co miasto przystało i 23 listopada 2020 roku termin zakończenia budowy przeniesiono na 24 sierpnia 2022 roku. Pod koniec lutego 2021 roku gotowa była płyta peronowa, a 19 września na stacji Kondratowicza zorganizowano dzień otwarty w ramach Dni Transportu Publicznego. Pierwszy kwartał 2022 roku ubiegł z kolei pod znakiem zaawansowanych prac wykończeniowych i odtworzeniowych. Według wstępnych i niepotwierdzonych informacji podziemna trasa na Bródno może zostać oddana do użytku we wrześniu.
Odmieniona arteria i obiekty w paski
Spotkanie rozpoczęliśmy o godz. 9:45 od zbiórki na parkingu przy Urzędzie Dzielnicy Targówek, gdzie zlokalizowana jest główna brama prowadząca na teren budowy stacji Kondratowicza. Kwadrans później, po sprawdzeniu listy obecności i rozdaniu uczestnikom pamiątkowych biletów wstępu, przeszliśmy do biura budowy, gdzie złożyliśmy odpowiednie dokumenty, wyposażono nas w środki ochrony indywidualnej i udzielono nam niezbędnego instruktażu BHP. Około godz. 10:10 przeszliśmy w stronę wejścia sąsiadującego z ratuszem i poświęciliśmy chwilę na zapoznanie się z pracami odtworzeniowymi. Według koncepcji zaprezentowanej na początku marca przez Urząd Miasta, „nowa Kondratowicza” ma być zielona oraz przyjazna pieszym i rowerzystom. Wygodne będą również przesiadki między metrem a autobusami m.in. z Targówka, Pragi, Białołęki czy Marek, które zatrzymywać się będą na przystankach już przygotowywanych w najbliższym otoczeniu wejść na stację. Rzuciliśmy okiem także na przeszklone wejścia oraz szyby windowe i czerpnio-wyrzutnie powietrza obłożone metalową okładziną w nieregularne pasy, po czym zeszliśmy pod ziemię.
Debiut lastryka i chodników ruchomych
Na poziomie -1 trwały zaawansowane prace montażowe i wykończeniowe. Posadzka była wyłożona płytami kamiennymi, na ścianach znajdowało się zastosowane po raz pierwszy w warszawskim metrze lastryko, a nad głowami wisiał sufit w kształcie kratki oraz kwadratowe mleczne lampy. Docelowych elementów wystroju brakowało jedynie w pojedynczych miejscach, gdzie wymagane było ich przycięcie. Zainstalowane były już schody ruchome, trwały ostatnie roboty przy windach. Ponadto pracownicy instalowali m.in. szklane witryny lokali usługowych czy znaki ewakuacyjne. Ze wschodniej antresoli ruszyliśmy dalej, jak się potem okazało, trasą zbliżoną do ścieżki przygotowanej na wrześniowy dzień otwarty. W kolejnym kroku przenieśliśmy się bowiem do przejścia podziemnego w kierunku ul. św. Wincentego. Na razie znajdują się w tamtym miejscu dwa wyjścia na obydwie strony tej ulicy, ale projektanci uwzględnili możliwość dobudowania kolejnego w przypadku powstania trasy tramwajowej na Zieloną Białołękę. Aby ułatwić pieszą wędrówkę z okolic Kanału Bródnowskiego, szczególnie osobom starszym i mającym problemy z poruszaniem się, a także by uatrakcyjnić ewentualne przejście od tramwaju do podziemnego pociągu, wzdłuż obydwu bocznych ścian korytarza zainstalowano dwa kilkudziesięciometrowe chodniki ruchome. Z tą atrakcją, debiutującą w naszym metrze podobnie jak naścienne lastryko, wykonaliśmy zdjęcie grupowe, następnie uczestnicy skierowali do naszego przewodnika jeszcze kilka pytań natury technicznej, po czym wróciliśmy na wschodnią antresolę.
Żółte telefony i nowe bramki biletowe
Spoglądając w stronę hali odpraw nawet z pewnej odległości nie dało się nie zauważyć żółtych telefonów alarmowych, przycisków awaryjnego otwierania drzwi oraz świeżo zamontowanych bramek biletowych. Urządzenia te, jeszcze w folii ochronnej, okazały się różnić od wcześniej stosowanych na II linii. Na 13 stacjach od Księcia Janusza do Trockiej zainstalowano bramki warszawskiej firmy Macro-System, natomiast nowy model, na mocy umowy z września 2020 roku przewidziany dla pozostałych 8 stacji od Karolina do Ulrychowa oraz od Zacisza do Bródna, dostarczyło przedsiębiorstwo Mera Systemy z Grodziska Mazowieckiego. Maszynom nadano nieco inny kształt, otrzymały one także duży wyświetlacz kierunku ruchu w połowie wysokości ściany frontowej, a stykające się krawędzie rozsuwanych szklanych skrzydełek wyposażono w uszczelki. Najważniejszą zmianą jest jednak dodanie modułu do odczytu kodów QR stosowanych na biletach zakupionych w biletomatach pojazdowych i aplikacjach mobilnych. Na górze ściany frontowej, obok czytnika kodów, umieszczono również wlot biletu kartonikowego, natomiast odbiór kartonika i odczyt Warszawskiej Karty Miejskiej odbywa się od góry. W trakcie naszej wizyty tylko niektóre bramki były w pełni wyposażone, przy pozostałych pracownicy Mery prowadzili prace niezbędne do ich uruchomienia i sprawdzenia.
To, czego pasażer na co dzień nie widzi
Wyszliśmy z hali odpraw bocznymi drzwiami i przeszliśmy do końca korytarza, który prowadzi do ogólnodostępnych toalet, ale także pozwala wejść do części technologicznej stacji. Wśród pracowników budowy i metra funkcjonuje anatomiczne porównanie najważniejszych pomieszczeń do narządów i organów człowieka. Mózgiem stacji jest jej dyspozytornia, serce to podstacja energetyczna dostarczająca energię elektryczną do wszystkich urządzeń i systemów, natomiast za płuca uważa się wentylatornię stacyjną i wentylatornie lokalne. Pomieszczenie nr 201, w którym kryją się m.in. transformatory energetyczne i rozdzielnice niskiego napięcia, w dniu naszego spotkania niestety nie było dostępne z uwagi na prace prowadzone przy podwyższonej podłodze. Również do pomieszczenia nr 110 nie mogliśmy wejść, gdyż ze stanowiska dyżurnego stacji budowniczowie przy udziale przedstawicieli Metra Warszawskiego przeprowadzali testy dźwiękowego systemu ostrzegawczego poprzez odtwarzanie różnego rodzaju komunikatów. Wpuszczono nas za to do pobliskiej wentylatorni lokalnej, oznaczonej numerem 655, w której trwały ostatnie prace instalacyjne. Zamontowane tam wentylatory zapewniają świeże powietrze dla głównej części technologicznej stacji, a jego wymiana z otoczeniem następuje poprzez czerpnio-wyrzutnię połączoną z szybem windowym przy północno-zachodnim wyjściu z obiektu. Po przemierzeniu kolejnego korytarza znaleźliśmy się na zachodniej antresoli.
Windy bliźniaczki i hala peronowa z ciepłymi akcentami
Na prośbę jednego z uczestników podeszliśmy do wyjścia południowo-zachodniego, naprzeciw którego zlokalizowana została kolejna ciekawostka – „podwójna” winda (jej naziemną część pokazaliśmy na jednym z poprzednich zdjęć). Jest to pierwszy przypadek w warszawskim metrze, że obok siebie umieszczono dwa dźwigi osobowe. Następnie wróciliśmy do zachodniej hali odpraw, gdzie także przygotowywano bramki biletowe. Nad schodami prowadzącymi na peron zamontowane było lustro weneckie, które kryło wnętrze dyspozytorni stacyjnej, a dookoła niego znajdowało się metalowe wykończenie w postaci poziomych listew. W końcu nadszedł czas na ostatni, najważniejszy punkt wycieczki – halę peronową. Był on przez uczestników najbardziej wyczekiwany, gdyż dzień przed naszą wizytą stołeczny ratusz poinformował, że w halach peronowych bródnowskich stacji metra rozpoczęto montaż ścian zatorowych oraz pokazał najświeższe fotografie właśnie ze stacji Kondratowicza. Po stronie południowej na razie gotowy był jedynie stelaż pod instalację arkuszy zadrukowanego aluminium, ale na ścianie północnej rzeczywiście wisiały już pierwsze kolorowe panele oraz szare perforowane uzupełnienia przy podłodze i suficie. Na etapie projektu koncepcyjnego, ILF zaprosił do współpracy Piotra Młodożeńca, znanego polskiego grafika. Artysta zaproponował wówczas grafiki w charakterystycznym dla siebie stylu, łączące fotografie otoczenia stacji przetworzone w czarne nieregularne kształty na białym tle z różnobarwnymi plamami. Wraz z postępami w budowie, twórca doprecyzował swoją wizję i opracował 6 przewidzianych do realizacji panoram różnych rejonów Targówka o długości 120 m i wysokości 4 m każda. Obrazy na stacji Kondratowicza w kształcie pasów, co koresponduje z okładzinami obiektów naziemnych, dopełniły akcenty w ciepłych tonach – żółte, pomarańczowe i czerwone (dobrze widoczne na zdjęciu tytułowym). Na Zaciszu będą to różne odcienie zieleni, natomiast stację Bródno będzie charakteryzował kolor niebieski i fioletowy. Należy w tym miejscu wspomnieć, że na odcinku centralnym II linii zastosowano ściany zatorowe o dokładnie takiej samej konstrukcji i wymiarach, lecz z dziełem Wojciecha Fangora, również artysty światowej sławy. Innym nawiązaniem architektoniczno-plastycznym do wcześniejszych stacji metra jest lamelowy sufit podwieszany w formie paneli ułożonych poprzecznie do torów z liniami świetlnymi nad krawędziami peronu, co przypomina wystrój najstarszych przystanków ursynowskich. Z sufitu wypuszczono już rurki pod podświetlane tablice z nazwą stacji i uchwyty pod ekrany z czasami odjazdów, zaś idąc po peronie mijaliśmy pierwsze postawione na nim kamienne ławki oraz składowane elementy wykończenia czekające na montaż, w tym wełnę akustyczną umieszczaną za ścianą zatorową.
Z hali peronowej wyszliśmy na wschodnią stronę stacji i skierowaliśmy się do wyjścia przy ratuszu dzielnicy. Na powierzchni zwróciliśmy powierzone nam elementy ubioru ochronnego, podziękowaliśmy przedstawicielom wykonawcy za oprowadzenie po budowie i około godz. 11:00 opuściliśmy jej plac. Na koniec wyraziliśmy wdzięczność dla uczestników, że zdecydowali się towarzyszyć nam w tej wędrówce oraz uchyliliśmy rąbka tajemnicy co do planów na najbliższe spotkania Koła.
Bardzo dziękujemy firmie Gülermak za zaproszenie na budowę, oprowadzenie po niej i zaprezentowanie naszej grupie stacji Kondratowicza na zaawansowanym etapie prac wykończeniowych. Życzymy powodzenia w nadchodzących jazdach testowych i odbiorach technicznych oraz terminowym oddaniu inwestycji. Wyrażamy nadzieję, że zaistnieje możliwość odwiedzenia odcinka bródnowskiego jeszcze przed jego otwarciem.